Zahamowanie w transporcie, a płynność finansowa. Jakie rozwiązanie może pomóc firmom?

W pierwszym kwartale b.r. odnotowano 110 przypadków niewypłacalności firm transportowych. W analogicznym okresie poprzedniego roku było ich jedynie 34, a dwa lata wcześniej – 17. Natomiast przeciętny czas oczekiwania na przelew w ww. branży jest najdłuższy ze wszystkich sektorów i wynosi aż 20 dni. Jednocześnie, TSL plasuje się w czołówce branż, które korzystają z faktoringu. Skąd wzrost popularności tego rozwiązania? I w jaki sposób może pomóc firmom transportowym w utrzymaniu płynności finansowej?

Branża transportowa hamuje

Zahamowanie w branży transportowej stało się zauważalne już w ostatnim kwartale 2022 roku. „Transport Intelligence” prognozował, że w bieżący roku cały europejski rynek transportu drogowego urośnie tylko o 1,1% do 389,3 mld euro, a przewozy krajowe w samej Europie z trendu wzrostowego 3,3% spadną do 0,7%. Oprócz spadku zapotrzebowania na usługi transportowe, branża ta boryka się jednak z innymi wyzwaniami. W Polsce brakuje około 150 tysięcy kierowców, a zmiany w Pakiecie Mobilności paradoksalnie skomplikowały sytuację przewoźników korzystających z pojazdów o masie całkowitej poniżej 3,5 tony (obowiązek posiadania licencji oraz wymóg zabezpieczeń finansowych). Do tego należy dodać efekty inflacji, czy wojny w Ukrainie. Rosnące kłopoty ekonomiczne oraz spadek liczby zamówień mogą zatem skutkować pogłębieniem fali bankructw, bowiem płatności za pozostałe zlecenia nadejdą ze znacznym opóźnieniem.

Przepływy finansowe pod kontrolą

Nie można się dziwić, że branża szuka rozwiązania, a przedsiębiorców wnioskujących o finansowanie w procesie faktoringu przybywa. Dlaczego decydują się na faktoring?

Zdaniem Patryka Niedziałka, Szefa Sprzedaży z FaktorOne: Firmy transportowe coraz częściej korzystają z faktoringu, ponieważ jest to sposób na poprawę ich płynności finansowej. Faktoring umożliwia im wcześniejsze uzyskanie środków pieniężnych za wystawione faktury, co pozwala na pokrycie bieżących kosztów działalności i uniknięcia problemów związanych z opóźnieniami w płatnościach. To również pomaga zminimalizować ryzyko związane z niewypłacalnymi klientami.

Jedną z kluczowych zalet faktoringu jest bowiem możliwość natychmiastowego uzyskania środków pieniężnych. Tradycyjnie, firmy transportowe muszą oczekiwać na terminowe płatności od swoich klientów, co często prowadzi do utrudnień w płynności finansowej. Dzięki faktoringowi, przedsiębiorstwa mogą uniknąć długiego okresu oczekiwania i zyskać dostęp do potrzebnych środków natychmiast po wystawieniu faktury. Faktoring transportowy pozwala firmom również na bieżąco pokrywać koszty operacyjne np. wynagradzać na czas kierowców (co pozytywnie wpływa na odbiór firmy w środowisku pracowników). Brak ciągłego stresu związanego z oczekiwaniem na wpłaty klientów pozwala przedsiębiorcom na efektywniejsze zarządzanie swoimi finansami, zwiększając tym samym płynność i stabilność firmy. Tego rodzaju rozwiązanie ogranicza również ryzyko zatorów w płatnościach, gdyż to faktor monitoruje płatności od kontrahentów przedsiębiorstwa transportowego. W efekcie przedsiębiorca zyskuje dodatkowy czas na realizację podstawowych działań operacyjnych i deleguje zadanie na usługodawcę. Pozwala to także uniknąć angażowania w proces pozostałych przedstawicieli firmy, którzy nie są odciągani od swoich obowiązków i mogą skoncentrować się na doskonaleniu jakości usług oraz zwiększaniu efektywności operacyjnej. A co istotne – firmy zyskują możliwość inwestowania w rozwój. Bez względu na to, czy to zakup nowego taboru, rozbudowa floty czy modernizacja infrastruktury, faktoring umożliwia im elastyczność finansową i ułatwia osiągnięcie swoich celów rozwojowych.

– Trudna sytuacja na rynku sprawiła, że firmy jeszcze bardziej potrzebują rzetelnych partnerów, zamiast zbiurokratyzowanych instytucji – wyjaśnia Patryk Niedziałek, Szef Sprzedaży w FaktorOne. – Partnerstwo to realizuje się m.in. poprzez fakt, że to właśnie faktor przeprowadza dokładną analizę kontrahentów, pomagając uniknąć potencjalnych problemów związanych z opóźnionymi lub niezapłaconymi fakturami. Dodatkowo w FaktorOne widzimy, jak ważne jest, aby ograniczać problemy, z jakimi przedsiębiorcy mogą się spotkać podczas korzystania z usług. Dlatego bariera wejścia została maksymalnie zredukowana, a klient ma poczucie, że wspieramy jego cele i potrzeby na każdym etapie kontaktu – dodaje ekspert z FaktorOne.

W dzisiejszym dynamicznym środowisku biznesowym, przedsiębiorstwa transportowe stoją przed wyjątkowymi wyzwaniami związanymi z utrzymaniem płynności finansowej. W odpowiedzi na te wyzwania coraz większa liczba firm transportowych decyduje się na wykorzystanie faktoringu. Dzięki niemu mogą sprawniej zarządzać finansami, rozwijać się oraz osiągać lepsze rezultaty biznesowe.

Warto wiedzieć

Poza bezpośrednimi skutkami wojny, w 2022 roku rynek motoryzacyjny w Polsce może być pod wpływem wielu czynników, między innymi rosnącej inflacji, problemów podażowych czy zmian podatkowych. Ponadto branże czekają znaczne podwyżki cen samochodów i stabilizacja sprzedaży, pojawienie się nowych produktów na rynku finansowania pojazdów i spadek udziału klasycznego leasingu, a także wzrost rynku elektryków.

Wciąż utrzymują się także problemy w dostawie mikroprocesorów, dostępności magnezu, czy też zaburzeń w łańcuchu dostaw, które w ubiegłych latach przyczyniły się do utrudnień w dostępności aut.

Podwyżki cen spowodowane są przede wszystkim ograniczeniami w produkcji samochodów na całym świecie – efekt będzie jeszcze większy po zamknięciu fabryk zlokalizowanych na terenie Rosji. W Europie dodatkowym czynnikiem stymulującym wzrost cen są zaostrzające się normy emisyjne nałożone przez UE, jak również wymogi dotyczące obowiązkowego wyposażenia pojazdów w automatyczne systemy bezpieczeństwa.

Pomimo stabilnej pozycji i dobrych perspektyw, w najbliższych latach polską branżę motoryzacyjną czekają liczne wyzwania. Główne z nich wiążą się z programem UE dotyczącym przejścia z pojazdów napędzanych silnikami spalinowymi na zeroemisyjne do 2035 roku. Planowana transformacja będzie wymagała ogromnych inwestycji w infrastrukturę, rozwój technologii i szkolenia pracowników. Aby sprostać tym oczekiwaniom niezbędna będzie restrukturyzacja linii produkcyjnych w polskich zakładach wytwórczych, które koncentrują się obecnie głównie na małych samochodach osobowych z tradycyjnymi silnikami. 

Tylko w pierwszych dziewięciu miesiącach 2020 r. produkcja pojazdów silnikowych na europejskich rynkach wschodzących spadła o 23 proc. W 2021 r. Europa była najsłabszym rynkiem świata w sektorze automotive. W drugim półroczu ubiegłego roku spadła ilość rejestracji nowych pojazdów. Początek roku 2022 pokazał, że liczba ta była niższa niż w analogicznych miesiącach w trzech ostatnich latach. Ma to związek m.in. z zakłóceniami łańcuchów dostaw i problemami z dostępnością materiałów potrzebnych do produkcji aut.

Polska będzie musiała zmierzyć się z perspektywą utraty przewagi konkurencyjnej w kilku segmentach branży motoryzacyjnej, co ma związek z rosnącymi kosztami pracy w kraju.

Główny Urząd Statystyczny podaje, że w 2020 roku w Polsce zarejestrowanych było niecałe 33 mln pojazdów samochodowych i ciągników, a także prawie 1,7 mln motocykli. To przyrost o niecały milion w przypadku pojazdów samochodowych i ciągników oraz o ponad 80 tys. motocykli w porównaniu z 2019 r.

Analiza rynku motoryzacyjnego, wykazała, że liczba zarejestrowanych samochodów osobowych wzrosła z 24,4 mln w 2019 r. do ponad 25,1 mln w 2020 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *