Mimo pandemii stłuczki są częstsze?

wypadek samochodowy

Warto przyjrzeć się danym na temat bezpieczeństwa drogowego w pierwszej połowie bieżącego roku. Pokazują one bowiem problem związany z dużą liczbą stłuczek.

Spadek liczby wypadków drogowych oraz ich ofiar w trakcie pandemii COVID-19 to czynnik, który może wpłynąć pozytywnie na poziom składek obowiązkowego OC. Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego, zanalizowane przez ekspertów Ubea.pl, wskazują jednak, że problemem mogą być stłuczki drogowe. Ich liczba z pierwszej połowy bieżącego roku wygląda bowiem dość niepokojąco.

Wypadek a kolizja drogowa – jaka jest różnica?

Na początek warto przypomnieć, czym różni się wypadek drogowy od kolizji. Zgodnie z definicją przyjętą przez Główny Urząd Statystyczny wypadek to zdarzenie, którego skutkiem jest konieczność udzielenia pomocy lekarskiej co najmniej jednej osobie lub śmierć przynajmniej jednego uczestnika. Efektem kolizji są natomiast jedynie szkody materialne. Potocznie kolizja drogowa jest często nazywana stłuczką.

Niepokoi wzrost liczby kolizji

W danych z pierwszego półrocza 2021 r. opublikowanych przez GUS niepokoi szczególnie wzrost liczby kolizji drogowych. Względem pierwszej połowy 2020 r. liczba stłuczek wzrosła o 14%.

Przez pierwsze 6 miesięcy bieżącego roku zanotowano też tylko o 4% mniej kolizji niż w drugiej połowie 2020 r., kiedy mieliśmy do czynienia z dużym ożywieniem ruchu turystycznego oraz świątecznymi wyjazdami – zauważa Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki Ubea.pl.

Gdzie liczba stłuczek wzrosła najbardziej?

Liczba kolizji nie wzrosła równomiernie w całym kraju. Istnieją takie powiaty, w których na początku tego roku bezpieczeństwo na drogach polepszyło się i takie, w których stłuczek było o wiele więcej niż wcześniej. Eksperci Ubea.pl postanowili więc przyjrzeć się bliżej rocznym zmianom liczby kolizji w poszczególnych powiatach i miastach na prawie powiatu.

Na poniższej mapie ciemniejszy odcień koloru niebieskiego oznacza większy procentowy wzrost liczby stłuczek w I poł. 2021 r. względem analogicznego okresu w minionym roku – wyjaśnia Paweł Kuczyński z Ubea.pl.

W ujęciu rocznym liczba stłuczek wzrosła najbardziej na terenie następujących powiatów i miast:

  • Chełm – wzrost o 60%
  • powiat kamieński – wzrost o 57%
  • powiat kolski – wzrost o 54%
  • powiat siemiatycki – wzrost o 52%
  • powiat węgorzewski – wzrost o 50%
  • powiat pucki – wzrost o 48%
  • powiat międzychodzki – wzrost o 46%
  • powiat leski – wzrost o 46%
  • powiat żywiecki – wzrost o 46%
  • powiat wąbrzeski – wzrost o 46%
  • powiat świecki – wzrost o 46%
  • powiat kępiński – wzrost o 45%
  • powiat grudziądzki – wzrost o 44%
  • powiat ropczycko-sędziszowski – wzrost o 44%
  • powiat koszaliński – wzrost o 43%

Niewątpliwie władze samorządowe tych terenów powinny uważnie obserwować statystki dotyczące bezpieczeństwa drogowego w następnych kwartałach i podjąć odpowiednie działania.

Ubea.pl

Warto wiedzieć

Od momentu rosyjskiej inwazji na Ukrainę znacząco wzrosły ceny metali używanych do produkcji samochodów – od aluminium w nadwoziu, palladu w katalizatorach, po nikiel w akumulatorach. Wojna zahamowała również dostawy niezwykle istotnych wiązek przewodów, które są produktem niezbędnym do budowy samochodów.

Ukraina jest ich głównym zaopatrzeniowcem, co już teraz doprowadziło do zawieszenia produkcji w kilku europejskich zakładach. Według danych AlixPartners i Comtrade, z Ukrainy pochodzi prawie 7 proc. wszystkich wiązek importowanych do Unii Europejskiej.

Co więcej, Ukraina odgrywa kluczową rolę w produkcji gazów niezbędnych do wytwarzania półprzewodników, takich jak krypton, argon, ksenon oraz przede wszystkim neon – z tego państwa pochodzi aż 70% ogólnoświatowej produkcji neonu. Warto dodać, że po aneksji Krymu w 2014 r. ceny neonu wzrosły aż 7-krotnie.

Pomimo stabilnej pozycji i dobrych perspektyw, w najbliższych latach polską branżę motoryzacyjną czekają liczne wyzwania. Główne z nich wiążą się z programem UE dotyczącym przejścia z pojazdów napędzanych silnikami spalinowymi na zeroemisyjne do 2035 roku. Planowana transformacja będzie wymagała ogromnych inwestycji w infrastrukturę, rozwój technologii i szkolenia pracowników. Aby sprostać tym oczekiwaniom niezbędna będzie restrukturyzacja linii produkcyjnych w polskich zakładach wytwórczych, które koncentrują się obecnie głównie na małych samochodach osobowych z tradycyjnymi silnikami. 

Tylko w pierwszych dziewięciu miesiącach 2020 r. produkcja pojazdów silnikowych na europejskich rynkach wschodzących spadła o 23 proc. W 2021 r. Europa była najsłabszym rynkiem świata w sektorze automotive. W drugim półroczu ubiegłego roku spadła ilość rejestracji nowych pojazdów. Początek roku 2022 pokazał, że liczba ta była niższa niż w analogicznych miesiącach w trzech ostatnich latach. Ma to związek m.in. z zakłóceniami łańcuchów dostaw i problemami z dostępnością materiałów potrzebnych do produkcji aut.

Polska będzie musiała zmierzyć się z perspektywą utraty przewagi konkurencyjnej w kilku segmentach branży motoryzacyjnej, co ma związek z rosnącymi kosztami pracy w kraju.

W pierwszym półroczu 2022 roku zarejestrowano w Polsce 212,4 tys. nowych samochodów osobowych – o 12,3% mniej w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.

Gorsze wyniki sprzedaży zanotowały również segmenty samochodów dostawczych (-18,3%), samochodów ciężarowych (-2,5%), przyczep i naczep (-8%) oraz autobusów (-8,9%).

Wzrosła natomiast sprzedaż samochodów osobowych z napędami alternatywnymi – w ciągu 6-ciu miesięcy 2022 roku zarejestrowano blisko 87 tys. tego typu pojazdów, o 10,3% więcej niż w analogicznym okresie 2021 roku.

Produkcja pojazdów samochodowych w Polsce w ciągu pierwszego półrocza 2022 roku wyniosła 214,3 tys. sztuk – co oznacza spadek o 14,6% rok do roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *